:)

Ponoć nic nie robię......

piątek, 24 kwietnia 2015

budujemy dalej...........

Wylazło z ziemi..... zdecydowanie lepiej widać zarys pomieszczeń. No i jakie to wielkie do sprzątania będzie.......

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

niech się mury pną do góry......

Po wielu, wielu bojach z pozwoleniem na budowę, dowożeniem tysiąca niepotrzebnych papierów, mapek, uzgodnień ( największym absurdem było chyba uzgodnienie z telekomunikacją sic! ) po wybraniu ekipy, po załatwieniu kredytu ( łomatko - chyba największy stres i to na najbliższe x lat :p ) BUDUJEMY to znaczy ja tylko cykam zdjęcia :) ( z ukrycia co by nikt się ze mnie nie śmiał.......)
Geodeta ..... porażka no ale cóż...... Wytyczone. Parę kijków w ziemi a ucieszyło nas jak nie wiem co...... Na drugi dzień już widok był inny - szok :)
A teraz
Ciekawe co dzisiaj zastaniemy? No chyba że ...... pada ..... i roboty wstrzymane będą ....... Oczywiście z robótek to .... nic, nicnierobieniejak nic ...... O chociaż oszukuję..... powstało..... ale żebym to mogła uznać za robótkę to bym nie powiedziała.... taki mały przerywniczek.
Świeczuszki z lawendą w filiżankach

sobota, 11 kwietnia 2015

ogródek balkonowy

Większość roślinek przetrwała zimę w doniczkach na balkonie. A skoro wiosna to .........
Berberysiki też przetrwały i mają się dobrze........
A prezentowany w poprzednim poście oczar przekwitł, ale ma się dobrze
I debiut w robieniu świeczek - nieudany..... nie wiem dlaczego troszkę zapadł się wosk..... ale co tam i tak się wypali :)
I mam nadzieję że będzie choć troszkę pachniało lawendą

środa, 8 kwietnia 2015

Poświątecznie?????

Ja prawie nie zauważyłam że były jakieś święta. Głowa zajęta innymi sprawami..... i okazało się że to święta już są. Szybkie zakupy, szybkie minimalistyczne ozdabianie domu. Ale była nawet babka :) upieczona własnoręcznie - i to jest wyczyn w moim wydaniu
Na parapecie stadko
A gości wita wianuszek (ten to dopiero minimalizm)
Jeszcze pochwalę się moim balkonowym oczarem - kwitł w tym roku jak oszalały